Zajtenberg Zajtenberg
665
BLOG

Na tropach zielonego zafarbu

Zajtenberg Zajtenberg Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

W czasach licealnych, w ramach nauki języka rosyjskiego, byliśmy indoktrynowani bajecznie kolorowym czasopismem „Путешествие в СССР”. Gazeta ta miała pokazywać naszego wschodniego sąsiada od jak najlepszej strony. Jednym ze środków, mającym ten cel osiągnąć, były niezwykle efektowne, a nawet efekciarskie, fotografie. Zdarzały się na przykład zdjęcia robione „na dwa razy” – raz migawka otwierana była na krótko, by uwiecznić dzienny widok danej budowli, mostu czy innego fotografowanego obiektu. Potem w nocy „nakładano” na to obraz nocny, oczywiście przy długim czasie naświetlania. Co prawda zrobienie jednego zdjęcia zajmowało prawie dobę, ale uzyskiwano dość ciekawy efekt niby-to nocnego zdjęcia. Tym co rzucało się w oczy: były niebiesko-zielone (to się chyba nazywa seledynowe), nienaturalne kolory. Jakby nocne lampy świeciły na zielono.

O efekcie tym przypomniałem sobie całkiem niedawno oglądając widokówkę z Kudowy-Zdroju:

widokówka z Kudowy

Przez chwilę myślałem, że fotograf zastosował jakieś przemyślne filtry, ale okazało się, że taki efekt uzyskuje się fotografując obiekty oświetlone lampami rtęciowymi. Pamiętam ówczesne rtęciówki (widokówka jest z lat 70-tych): wytwarzały dość nienaturalne światło, w którym niektóre rzeczy zmieniały kolory – na przykład niebieska, zimowa kurtka dostawała różowej poświaty – lampy dawały dużo nadfioletu, a materiał kurtki widocznie działał jak luminofor w świetlówce. Może więc efekt zawdzięcza się temu, że w kliszy warstwa odpowiedzialna za kolor zielony reaguje z nadfioletem bardziej niż dwie pozostałe warstwy? Ponieważ sprzedaje się filtry, które eliminują zielony zafarb (tak zdaje się to branżowo nazywa) pochodzący od farb jarzeniowych, poprzez częściową blokadę zielonego koloru, powyższą hipotezę należało odrzucić. Rtęciówki rzeczywiście świecą na zielono.

Tylko dlaczego tego nie widzimy?

Najprościej odpowiedzieć: bo oczy to nie aparat fotograficzny. Pewnie składa się na to kilka przyczyn: począwszy od „automatycznego” balansu bieli jaki dokonuje się w mózgu, na specyfice detektorów światła w oku. Wbrew pozorom układ oko-mózg nie rejestruje nieskończonej ilości barw – mózg składa wrażenia wielu kolorów na podstawie wzajemnych proporcji jedynie czterech sygnałów dostarczanych przez oczy. Dlatego udaje się sztuczka z trzema barwami w telewizorach, czy czterema na wydrukach. Pomimo, że układ oko-mózg sprawdza się w przypadku gdy widmo jest ciągłe, może robić niespodzianki w sytuacji stosowania oświetlenia nienaturalnego z widmem liniowym. Tak jest w przypadku poruszanym w niniejszej notce – nasz przyrodzony detektor światła rejestruje jedną z linii widmowych rtęci słabiej niż inne kolory.

* * *

Analiza widm pochodzący z nieznanych źródeł może wydawać się zadaniem beznadziejnym. Jak z gęstwiny linii i pasm wydzielić widma kolejnych pierwiastków i związków chemicznych? Fizycy wypracowali sobie techniki, dzięki którym ułatwiają sobie pracę. Przede wszystkim wydzieli sobie kilka bardzo charakterystycznych linii, najsilniejszych w danym widmie, które jednoznacznie wskazują na obecność danego pierwiastka. Tak na przykład działają niektóre detektory metali ciężkich – zmusza się badaną próbkę do świecenia (na przykład w płomieniu) i bada natężenie konkretnych linii. Jedną z takich typowych jest linia rtęci o długości fali 546,07nm. Łatwo odnaleźć ją na poniższym obrazku:

widmo rtęci

To właśnie ta linia jest przez nasz wzrok traktowana po macoszemu, a przez aparaty fotograficzne niekoniecznie.

Podejrzewam, że w swym śledztwie, ominąłem wiele ciekawych tematów – choć lubię fotografować, to moja wiedza ogranicza się w zasadzie do odnalezienia przycisku „gdzie się robi pstryk” ☺. Podobnie nie uznaję się za specjalistę od fizjologii.

* * *

Jakoś tak się złożyło, że serię o widmach i atomach zacząłem od historyjki o lampie rtęciowej – i w niniejszym, ostatnim odcinku na takowej zakończyłem.

Zajtenberg
O mnie Zajtenberg

Amator muzyki "młodzieżowej" i fizyki. Obie te rzeczy wspominam na blogu, choć interesuję się i wieloma innymi. Tematycznie: | Spis notek z fizyki | Notki o mechanice kwantowej | Do ściągnięcia: | Wypiski o fizyce (pdf) | Historia The Beatles (pdf)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie